Ungovernable

Covid-19 i nasze rewolucyjne obowiązki

1 maja 2021

Ataki prawicy na prawa osób z macicami oraz osób LGBT sprawiła, że wiele osób w społeczeństwie, wcześniej niezaangażowanych, aktywnie sprzeciwiło się tradycjonalistyczniej i heteropatriarchalnej polityce.

Utworzyło to wyłom w polskim społeczeństwie i nienaruszalności nacjonalistów, którą lubili się szczycić, oraz ich rzekomą wyższością ponad szeroko pojętą lewicą.

Z kolei kryzys wywołany przez COVID zwiększył presję nałożoną na klasę robotniczą, co tym bardziej wywołuje polaryzację na linii społeczeństwo - rządzący.

To pokazuje, jak potrzebne jest uświadamianie, że wzajemne wspieranie się klasy robotniczej oraz walka samych uciskanych - nie ich „przedstawicieli” - doprowadzi do zerwania łańcuchów.

Ten wyłom może być punktem zwrotnym dla naszych aspiracji, jako anarchistów w zmianie nie tylko politycznego, ale i społecznego kursu. Może to zapewnić materialne warunki dla rewolucji. Nadszedł czas, w którym oprócz samoorganizacji trzeba pokazać istnienie alternatywy i tego, że jest to alternatywa wolnościowa.

Apeluję do nas, jako rewolucjonistów - i można uznać to za nasz obowiązek, że w tych ciemnych godzinach musimy stać u boku naszych towarzyszy, ludzi. Musimy być podwójnie rewolucjonistami, a każda ulica, każdy dom nie może pozostać bez naszej propagandy. To jest nasz chwila, towarzysze aby otworzyć drogę społeczności jutra i zostawić za sobą gnębiące nas średniowieczne byty.

Historia pokazała, że autorytarny komunizm nie różni się od państwowego kapitalizmu. Nie ma socjaldemokratycznej partii, zdolnej do skutecznego kłamstwa i zbicia kapitału politycznego na klasie robotniczej. To sprzyja naszemu ruchowi.

Nasz ruch w tym mieście jest stosunkowo młody, ale czas pokazać naszą rewolucyjną dojrzałość i obowiązek.

Nie ma dnia bez rewolucyjnej akcji i propagandy!

Covid-19 i nasze rewolucyjne obow iązki.Musimy być podwójnie rewolucyjni, ponieważ jest to nasz historyczny moment, w którym możemy przechylić szalę i musimy sprostać; Jeśli ludzie są głodni, otworzymy banki żywności, w których będziemy mogli zaopatrywać ludzi z niedoborami spowodowanymi kryzysem kapitalistycznym, sprzyjając wzajemnej pomocy; wspólne kuchnie, do których wnosimy, co możemy, i bierzemy to, czego potrzebujemy; organizować feministyczne warsztaty samoobrony, wspierać sieci emancypujące krzywdzone kobiety i osoby ze społeczności LGTB, promować samokształcenie wśród klasy robotniczej w zakresie ich praw za pomocą fanzinów / propagandy samoobrony pracowniczej, towarzyszyć córkom klasy robotniczej w ich potajemnych aborcjach, które potępia państwo. Będziemy promować walkę z nadużywaniem alkoholu, który niszczy umysły i ciała dzieci z klasy robotniczej, promując zdrowy wypoczynek poprzez sport i debatę.

Covid i represje doprowadziły również do upadku pewnych grup horyzontalnych, dlatego musimy zwracać na siebie uwagę i obserwować wzajemnie. Aby wykonywać naszą pracę musimy być odpowiedzialni, ale nie możemy dać się zastraszyć represjami państwa i pandemią. Choć z jednej strony zagraża to naszemu zdrowiu, z drugiej i tak system zmusza nas do chodzenia do szkoły, czy pracy.

Nie możemy dać się ponieść apatii czy strachowi. Nie możemy oddelegować działań innym kolegom, musimy wziąć to w swoje ręce, nie czekając ani nie prosząc.

Państwo wykorzystało ten moment kryzysu do nasilenia represji i zmniejszenia naszych praw, a jednocześnie dało początek tradycyjnej ofensywie, która toczy się w ostatnich chwilach.

Ani kroku w tył, towarzysze, nie boimy się!

To nasza chwila i nie będzie ulicy bez naszej propagandy, nie będzie pracy bez naszego wsparcia, nie będzie ataku systemu bez odpowiedzi.

Kto jak nie ty?

Kiedy, jeśli nie teraz?

Niech żyje Federacja Anarchistyczna.

Śmierć państwu.


Artykuł pochodzi z drugiego numeru pisma "Wojna", wydawanego przez wrocławską sekcję Federacji Anarchistycznej.